NAPIĘCIA W GŁOWIE
Pies posiada ponad 100 mięśni w głowie i pyszczku i poprzez analizę napięć w nich zgromadzonych oraz rozwój mięśni wokół szczęki, czaszki i u nasady uszu można zgromadzić mnóstwo ważnych informacji o psie.
Świadomość pozycji uszu i ich ustawienia jest ważna nie tylko ze względu na próbę zidentyfikowania nastroju psa, ale również w kontekście ogólnego zdrowia i mobilności w całym ciele. Nierówne ułożenie uszu może być powiązane z obniżoną mobilnością w biodrach, ograniczoną możliwością skręcania w lewo lub w prawo lub delikatną rotacją dwóch pierwszych kręgów szyjnych. To z kolei może prowadzić do wysokiej wrażliwości psa na dotyk wokół szyi lub też przypinanie smyczy do obroży.
Pies w podwyższonym poziomie ekscytacji będzie zazwyczaj wykazywał oczywiste oznaki napięcia mięśniowego w całym ciele, a przede wszystkim wokół głowy. Oczy będą prezentować „twarde spojrzenie”, natomiast dziąsła i język mogą przybrać ciemnoczerwony kolor; nasada uszu będzie usztywniona. Niektóre psy nieprzerwanie przebywają w tym właśnie stanie lub często, nawykowo przyjmują ten „zestaw”, co z kolei wpływa na wystąpienie stałych napięć zarówno tam, jak i w reszcie ciała, jako że nic nie występuje w izolacji. Wszystko w ciele jest ze sobą połączone i wzajemnie na siebie wpływa.
Pies z napięciami opisanymi powyżej będzie wykazywał większe trudności w uczeniu się, przyswajaniu nowych informacji. Ten poziom fizycznego napięcia będzie miał również wpływ na zmiany hormonalne w organizmie oraz reakcje fizjologiczne, takie jak wzrost produkcji adrenaliny, podwyższone tętno czy przyspieszony oddech.
U niektórych psów napięcia mięśniowe w pyszczku mogą objawiać się tym, że jesteśmy w stanie zaobserwować widoczny zarys czaszki. A co za tym idzie- nawet ułożenie wibrysów będzie nierównomierne, uniesione, znajdując się na innej wysokości po lewej i po prawej stronie kufy. Zastanów się jak pies z takimi napięciami (w tym tych u nasady wibrysów) będzie czuło się nosząc kaganiec- rzadko bierzemy pod uwagę tę ledwie widoczną część kufy, a jednak mimo to odgrywają one ważną rolę u psa i jego odbieraniu informacji ze świata.
Wyprowadzenie psa na obroży i krótkiej, napiętej smyczy, środowisko życia psa- to wszystko może prowadzić do napięć w tych obszarach. Nie na wszystko mamy wpływ, jednak na pewno jest sporo elementów, nad którymi możemy popracować po to, by uniknąć tworzenia się napięć u swojego psa, które następnie mogą przełożyć się na jego zachowanie.
TUTAJ przeczytasz o tym, na co w szczególności zwrócić uwagę. 🙂
Co więcej, psy z napięciami wokół oczu, w uszach oraz głowie, mogą:
– mieć sztywną postawę
– mieć trudności w zaadaptowaniem się do nowych sytuacji
– mieć problem z podniesieniem lub opuszczeniem głowy
– być nerwowe podczas jazdy samochodem
– być nieufne wobec ludzi i psów
– być wrażliwe na hałasy
– być w ciągłym „stanie gotowości”
– wykazywać intensywność w zachowaniach
NAPIĘCIA W SZYI
Pies posiada 7 kręgów szyjnych, z czego pierwsze dwa z nich to kręg szczytowy i obrotowy. Wiele psów jest „opuszczonych” po jednej stronie kręgu szyjnego, co objawia się nieregularnym ustawieniem uszu (nie znajdują się one wówczas na tym samym poziomie, w jednej linii, gdy przyglądamy się od tyłu). Jedno z uszu może być też bardziej napięte u nasady. To z kolei może łączyć się z obniżoną mobilnością w prawych kończynach, jak również wpływać na ruch w przednich. W szyi, głowie i uszach znajduje się mnóstwo mięśni i nerwów, które są ekstremalnie podatne na uszkodzenia.
Źródło: https://criticalcaredvm.com/aai-atlantoaxial-instability-dogs-cats/
Napięcie wokół szyi, tak jak i w głowie, będzie skutkowało rozwinięciem się napięć wzdłuż całego ciała, tak więc rozluźnienie napięć w tych obszarach jest niezbędne do zaadresowania w jakiejkolwiek terapii behawioralnej czy też tej skupionej na poprawie zdrowia psa. Rozluźnienie tych napięć może prowadzić do zwiększenia zdolności uczenia się, łatwiejszego procesowania informacji ze świata zewnętrznego, poprawy reakcji względem smyczy (bycia na niej), a także poprawy równowagi oraz ruchu w przednich kończynach. Jeśli jesteś w stanie pracować tylko nad jednym obszarem ciała, głowa i szyja powinny być głównymi strefami, na których powinnaś/powinieneś się skupić (pod warunkiem, że jest to oczywiście bezpieczne).
Smycze „behawioralne” (bawi mnie ta nazwa!), kolczatki, obroże zaciskowe i półzaciskowe, łańcuszki, obroże martingale- używanie tych narzędzi prędzej czy później może prowadzić do powstania napięć w szyi, utrudnionego oddychania oraz powodować uszkodzenia wzdłuż grzbietu oraz w kończynach. W szyi znajdują się wrażliwe struktury anatomiczne, takie jak gruczoły ślinowe oraz tarczyca, które należy chronić i unikać wywierania ucisku na nie.
Nawet zwykła obroża, która w żaden sposób się na szyi nie zaciska, u psa ciągnącego na smyczy może mieć negatywny wpływ na postawę i jego zdrowie, tym bardziej jeśli na dodatek opiekun stosuje tzw. korekcje poprzez szarpnięcie smyczy. Pamiętaj też, by zawsze, gdy pies jest już w domu, zdejmować mu obrożę (czy szelki!), bo nigdy nie wiadomo jaki długotrwały wpływ na jego postawę może przynieść noszenie czegokolwiek na sobie cały czas bez przerwy (upewnij się też, że nie jest ona za ciasno założona!).
Napięcia w szyi mogą również skutkować zahamowaniem przepływu krwi do mózgu, wpływać na zmianę ciśnienia w gałkach ocznych i podwyższenie stresu odczuwanego przez psa, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na jego zachowanie, a nawet zmysł węchu. Psy lękowe, posiadające napięcia w szyi (co właśnie bardzo często idzie w parze) mogą mieć świadomość tego, że gdzieś znajduje się smakołyk, ale nie być w stanie go wywęszyć.
Psy regularnie ciągnące na smyczy (na obroży), będą wykształcać niewspierającą postawę ciała, a krok ich zostanie skrócony. To natomiast prowadzić będzie do zwiększonego napięcia w reszcie ciała, a także do podwyższonego tętna i oddechu, a także do bardziej „lękowego” czy też „reaktywnego” zachowania. Pamiętajmy- ciało fizyczne, mentalne i emocjonalne są ze sobą nierozerwalnie połączone i wzajemnie na siebie wpływają. Zarówno u nas, jak i naszych psów.
Dodatkowo (oj wiem, dużo tego!) napięcia w szyi mogą być powiązane z zaburzeniem orientacji wizualnej i słuchowej, a także z zaburzeniem równowagi. Dlatego też psy z napięciami tam, mogą być jeszcze bardziej wyczulone na jakikolwiek ruch w ich stronę, czy też chwycenie za obrożę niż psy posiadające szyję zrelaksowaną. Oczywiście sam fakt tego, jak człowiek podchodzi do psa ma ogromne znaczenie i może być przyczyną bojaźliwości zwierzęcia, jednak będąc bardziej zrelaksowanym w swoim ciele, a w szczególności wokół oczu, u nasady uszu i w szyi, pies taki może dużo lepiej przeprocesować daną sytuację i zareagować mniej intensywnie.
Jak widzisz, na zachowanie Twojego psa może mieć wpływ mnóstwo czynników i im bardziej holistycznie będziesz na nie patrzeć, tym większa szansa na powodzenie w stosowanej terapii, treningu czy po prostu – w procesie rozwijania potencjału swojego psa.
Obejrzyj wywiad z Blackie, który takie napięcia również posiadał 😉 Być może odnajdziesz w tym zachowania, które wykazuje i Twój pies, a które określasz jako „robiące Ci na złość”?
CO ZROBIĆ, BY ROZLUŹNIĆ TE NAPIĘCIA?
Oczywiście warto skorzystać z porady zoofizjoterapeuty czy osteopaty zwierzęcego.
Dodatkowo możesz włączyć do swojej codziennej rutyny z psem TTouch, który zapewni Ci proste do nauczenia się i stosowania techniki rozluźniania napięć w ciele swojego psiaka, które tym samym będą wpływać na wzrost jego pewności siebie i emocjonalnego zrównoważenia. Cudownym „efektem ubocznym” stosowania TTouch jest również zwiększony poziom zaufania i pogłębienie relacji pomiędzy Tobą i psem. 🙂
Zapraszam na warsztaty, konsultacje oraz do wzięcia udziału w moim kursie online, z którego nauczysz się całe mnóstwo sposobów na zrelaksowanie ciała (i duszy 🙂 swojego czworonoga przy użyciu tej właśnie metody.
Autor: Zuzanna Rybarczyk
Inspiracja do artykułu: Kurs ACE Sarah Fisher