Ostatnie odkrycia naukowców aż roją się od tych, które coraz bardziej udowadniają i tłumaczą, jak ogromną rolę i wpływ odgrywa mikrobiom jelit (mikroorganizmy żyjące w jelitach) na zachowanie i zdrowie psa (i oczywiście nasze!). Mimo że badania cały czas trwają, już dziś podzielę się z Wami tym, co mnie osobiście najbardziej w tym temacie zafascynowało!
Jelita stanowią niezwykle inteligentny region w ciele naszym i psa oraz posiada swój własny układ nerwowy- trzewny system nerwowy. Komunikuje się z mózgiem m.in. poprzez nerw błędny (X nerw czaszkowy). Co ciekawe, aż 90% serotoniny (!!!), czyli jednego z najważniejszych neuroprzekaźników odpowiedzialnych między innymi za procesy zasypiania, samopoczucie i nastrój, jest produkowana w jelitach. Dlatego właśnie ludzcy pacjenci cierpiący na choroby związane właśnie z jelitami (np. nieswoiste zapalenia jelit) wykazują zwiększony poziom odczuwanego lęku czy depresji.
Odkrycia te stawiają podejście do terapii zachowań psów w zupełnie nowym świetle, jeszcze bardziej pokazując, jak WAŻNE jest dotarcie do podłoża problemu, który skrywać się może właśnie w psich jelitach.
Twój pies wykazuje zachowania lękowe lub agresywne? Czytaj dalej
Niektóre bakterie jelitowe (na potrzeby tego postu będę je nazywać „robaczkami” – dużo łatwiej przychodzi mi posługiwanie się kolokwializmami niż naukowym żargonem ;D) produkują neurotransmiter zwany GABA, który pozytywnie wpływa na trawienie, a także posiada właściwości przeciwlękowe. W jednym z eksperymentów (na szczurkach, jak zawsze), okazało się, że po serii przyjmowanych probiotyków zawierających właśnie te, konkretnie bakterie, szczurki zaczynały wykazywać więcej zachowań eksploracyjnych. Inne badanie pokazało, że szczurki pozbawione swoich jelitowych robaczków, miały natomiast mniejszą odporność na stres (niższy próg reakcji), a nawet obniżoną motywację do nawiązywania kontaktów socjalnych!
Co wpływa na utrzymanie odpowiedniej flory bakteryjnej u psa?
Z pewnością ogromną rolę odgrywa tu dieta, dlatego podejmując się terapii behawioralnej czworonoga, nie może zabraknąć modyfikacji dietetycznej i wprowadzenia większej różnorodności w posiłkach (na ile jest to oczywiście możliwe).
Kolejnym niezbędnym elementem, o który należy zadbać, jest zapewnienie psu odpowiedniej ilości snu, który także pozytywnie wpływa na jego jelitowe robaczki. Badania pokazują bowiem, że dobrej jakości sen wpływa na utrzymanie różnorodności mikrobiomu jelit.

Koniecznie więc zastanówcie się, jak wiele czasu w ciągu dnia zachęcacie swojego psa do biegania za piłką, za rowerem czy innych, w ludzkim mniemaniu, „dobrych aktywności, które go wymęczą”. Tego typu rozrywki, które zapewniamy naszym czworonogom, nie są w zgodzie z tym, co same z siebie by wybrały. Mimo że Wasze psy mogą wydawać się szczęśliwe, biegając jak szalone za patykiem w tę i we w tę, w rzeczywistości są wówczas wypełnione koktajlem chemicznym zawierającym m.in. adrenalinę i noradrenalinę, od których z czasem się po prostu uzależnia sprawiając takie właśnie wrażenie „szczęśliwych psów”. Oczywiście, istnieje różnica pomiędzy krótkimi sprintami, które pies sam wybiera, by poprzez nie poradzić sobie np. z trudnymi emocjami, a tymi, który aktywnie sami wzmacniamy i regularnie psu oferujemy. Dlatego- stawiajcie bardziej na zapewnianie psu możliwości żucia, węszenia, może lizania niż słynnego „wybiegiwania” go, gdyż w znacznym stopniu będzie to negatywnie wpływać na jego mikrobiom oraz fizjologię. To z kolei będzie prowadziło do zwiększonej trudności radzenia sobie z trudnymi i stresującymi dla psa bodźcami, objawiając się tym, co potem etykietujemy jako: agresję, nadwrażliwość, nadmierną szczekliwość i bojaźliwość.
Podsumowując: cokolwiek dzieje się u Waszych psów- czy to zdrowotnie, czy behawioralnie, należy zadbać o jego jelita i robaczki, które sobie z nich mieszkają i które czasem, ze względu na przeróżne przyczyny, potrzebują naszego wsparcia. Potrzebują odpowiednio dobranych probiotyków, diety, aktywności, snu, ale także uśmiechu czy rozmowy (to już propozycja dla bardziej odjechanych z Was ).
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten fascynujący temat, jeśli sami borykacie się z problemami natury fizycznej lub psychicznej i chcecie pomóc sobie od podszewki, baaaardzo polecam 𝕡𝕣𝕠𝕗𝕚𝕝 𝕆𝕤𝕜𝕒𝕣𝕒 𝕂𝕒𝕔𝕫𝕞𝕒𝕣𝕜𝕒, który nie dość że jest mega specem od tego zagadnienia, to także miłośnikiem psów! Czy może być lepsze połączenie haha?
Uwaga- nie wystarczy zacząć podawać psu JAKICHKOLWIEK probiotyków, tylko dlatego, że tak został nazwany dany produkt. Ważne jest, by zawsze podany był dokładny rodzaj szczepu bakterii oraz by dostosować probiotyk do potrzeb Waszych psów. Niektóre produkty bowiem wpychają jak najwięcej szczepów, by marketingowo dobrze wyglądać, nie sprawdzając nawet, czy połączenie danych szczepów nie wpływa na siebie antagonistycznie.
Jeśli zależy Wam, by zainteresować się tym tematem bardziej i skorzystać z pomocy specjalisty w tej dziedzinie, z całego serca polecam psią naturoropatkę, Agę Rest! Wystąpi ona na Festiwalu Świadomego Życia ze Zwierzęciem „Zoolatria”, który odbędzie się w Warszawie na żywo (ale także z transmisją online) już 1-3.07. Szczegóły znajdziecie na stronie Festiwalu 🙂